Rollover Test – Britax wprowadza nowe oznaczenia
22 sierpnia 2014Zmiany w prawie i sposobach testowania fotelików zachodzą dość szybko. Aby ułatwić konsumentom poruszanie się wśród nowych przepisów i zmienionych produktów pojawiają się nowe oznaczenia. Firma Britax, jeden z czołowych producentów fotelików na światowym rynku, wprowadziła nowy rodzaj oznaczenia, wyróżniający foteliki, które pozytywnie przeszły nowy test dachowania.
Nowe oznaczenie wygląda następująco:
lub tutaj widoczne na stronie: http://www.britax-roemer.pl/foteliki-samochodowe/foteliki-samochodowe/king-ii-ls
Jego funkcją ma być wyróżnienie tych modeli fotelików, które przeszły pozytywnie nowy, wprowadzony w lutym 2014 roku test dachowania.
Przypomnijmy kilka podstawowych faktów z historii: w 2013 roku, w laboratorium UTAC wykonano test dachowania, który był częścią badań prowadzonych przez niezależną grupę ekspertów przy UNECE – organie stanowiącym europejskie prawo, także dotyczące fotelików samochodowych. M.in. na tej podstawie zasugerowano zmianę dotychczasowej procedury dachowania podczas testów homologacyjnych (dotyczących ECE R44/04).
Procedura nowego, bardziej wymagającego testu zaczęła obowiązywać od lutego 2014 roku. Czym różni się ona od dotychczasowej? O szczegółach zmian przeczytasz w poniższym artykule:
Foteliki z osłoną tułowia – przecieki z Genewy
Jak widać, procedura weszła już w życie – czy wszystkie foteliki zostaną jej poddane? Odpowiedź brzmi: nie, tylko nowe modele, homologowane już po lutym 2014 roku. Wyjaśnia to pojawienie się nowej etykiety, która ma ułatwić konsumentom odróżnienie nowych, testowanych w inny sposób modeli.
Prawda jest taka, że tych wypadków z “dachowaniem” jest dużo mniej niż wypadków z uderzeniem czołowym, przy bocznych uderzeniach też nie oznacza to , że samochód zacznie koziołkować. Trzeba zachować zdrowy rozsądek. Jak widać foteliki z “półką” można nieco poprawić i dziecko się nie wysunie… Każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii, Szanuje zdanie P.Kurpiewskiego jak i Pana Jankesa,
Rodzic kierujący się zdrowym rozsądkiem nie będzie podejmował ryzyka, w którym stawką jest życie dziecka w oparciu o statystyki. Z wypadkami drogowymi jest jak z wygraną w “totka”. Przez 40 lat możemy nie wygrywać ani złotówki, a potem… Szóstka! I koziołkujemy z radości…